Hej !



Dziś przychodzę tu z kwasami od Makeup Revolution, a jak wiadomo taki peeling na początku stworzyło znane już zapewne wszystkim The Ordinary.

Hej Kochani ! :)

Dziś chciałabym omówić kolejny produkt Nacomi i tym razem będzie to krem do twarzy na dzień 30 +. Ja nie jestem 30 + tylko 20 + ale za bardzo nie patrzę na to do jakiego wieku przeznaczony jest krem,bo raczej nie do tego go dobieramy a do naszych potrzeb.





Słowa producenta:

Zaczynając od słów producenta to krem,który powinien zatrzymywać oznaki starzenia oraz sprawiać,że skóra ma być elastyczna i pełna blasku. Tak w skrócie ma mieć działanie regenerujące,ochronne ,przeciwzmarszczkowe i nawilżające ale czy tak jest?

Moje zdanie

Szczerze mówiąc krem aż tak mnie nie zachwycił jak ten pod oczy z poprzedniego postu,dlatego że nie nawilża mojej skóry dostatecznie.Niestety dalej mimo peelingu i kremu pojawiały się suche mie skórki w okolicach nosa. Fakt skóra jest przyjemnie miękka po użyciu i gładka w dotyku. Krem zostawia delikatnie tłusty film i ma jak dla mnie przyjemny zapach ale nie każdemu może się on spodobać,bo jest dość słodki.Ja jednak wolę bardziej konkretne produkty do nawilżania mojej buzi.

Skład:

 Dziś chciałabym zrecenzować mój ulubiony kosmetyk tej marki. Marka Nacomi jest znana z naturalnych składów co też sprawdzimy w tym poście. Krem z Nacomi,który jest moim odkryciem i ulubieńcem od zeszłego roku. Mam już drugie opakowanie i po prostu kocham ten krem no i jest w dość przystępnej cenie. Ja zazwyczaj kupuje kosmetyki na Cocolicie,bo jeszcze ten sklep mnie nie zawiódł pod względem pakowania kosmetyków ale do rzeczy.

Hej kochani !
Dawno tutaj nie było żadnego wpisu, ale dziś już to nadrabiam. Niestety ciężko będzie u mnie tutaj z regularnością postów,bo bardzo teraz się skupiłam na moim instagramie. Zaczęłam bawić się makijażem i rozwijać swoje umiejętności.
Wracając do tematu posta chciałam zacząć od tego,że moja skóra nigdy nie była idealna. Zawsze miałam problemy z trądzikiem,kaszką i zaskórnikami. Obecnie stan mojej skóry się poprawił po braniu leku jakim jest Izotek. Myślę,że zrobię o tym osobny post na bloga wkrótce.
Trądziku się w większej mierze pozbyłam. Niestety zostały mi blizny co można zauważyć na zdjęciach + zaskórniki i przebarwienia.
Obecnie używam dość minimalną ilość kosmetyków do pielęgnacji w zależności od tego jak wygląda aktualnie moja cera.
Jeśli mam drobne problemy z cerą to na noc przez jakiś czas używam kremu z La Roche Posay. Bardzo polubiłam również żel z tej firmy,który również pomógł mi zwalczyć część zaskórników. Niedawno też odkryłam gąbkę do mycia twarzy konjac,która również delikatnie złuszcza naskórek ale spokojnie jest tak delikatna,że można ją używać codziennie do całej twarzy.
Nieodłącznym elementem jest również krem pod oczy z Nacomi i jak na razie jest to dla mnie wystarczający krem,który sprawia że skóra pod oczami wygląda o wiele lepiej
Zaczęłam stosować na blizny i przebarwienia Bio-Oil i bardzo mi pomógł pozbyć się większość przebarwień ale niestety różnicy w bliznach nie zauważyłam. Zobaczymy jak dalej.Jak na razie zakupiłam drugie opakowanie.
Krem do twarzy to coś co zmieniam najczęściej i ten z Bielendy z aloesem mi podpasował aczkolwiek mam trochę jakby odczucie,że to  jeszcze za mało dla mojej skóry. Do całej pielęgnacji jeszcze oczywiście dochodzą co jakiś czas maseczki :)
PS. Wybaczcie jakość zdjęć ale uczę się cały czas używać aparatu + obróbki zdjęć,więc bądźcie wyrozumiali bo nie mam aż tak superanckiego sprzętu
:P