TEST POMADKI WIBO ADORABLE

By nataliaaees - sobota, czerwca 16, 2018






Dziś jako pierwszą notkę na blogu,którego postanowiłam odświeżyć i nadać zupełnie inny klimat postanowiłam zrobić test pomadki wibo.
Pomadka sama w sobie prezentuje się pięknie.Opakowanie w złotym kolorze dodaje jej takiego luksusowego,droższego wyglądu. Sama pomadka kosztowała 32,99 zł w Rossmanie. Podoba mi się w niej to,że jej zamknięcie jest na magnes przez co mamy pewność,że nigdzie w torebce czy w kosmetyczce nam się nie otworzy. Kolor moim zdaniem wpada w takie tony, dzięki którym nasze zęby powinny wydawać się bielsze.Numer pomadki to 3 i jest to ciemna czerwień w tych raczej niebieskich tonacjach,jeśli się nie mylę.


Pomadkę nałożyłam dokładnie o godzinie 15;23. Muszę również wspomnieć,że osoba która jest początkująca w makijażu może mieć problem z nałożeniem,bo sama wspomagałam się konturówką do ust aby wyrównać brzegi ust. Nie zastyga od razu na mat. Trzeba chwilę odczekać jeśli chcemy móc swobodnie ją dotknąć lub mamy zamiar kogoś ściskać,całować itd.



Do czasu obiadu trzymała się ona pięknie.Zjadłam dosyć tłusty obiad,bo rosół plus potem doszły również kawa i lody. Nie wyglądało to źle ale widać,że kolor nie jest już tak intensywny jak zaraz po nałożeniu.



Po przeminięciu jeszcze kilku dodatkowych godzin pomadka wyglądała jakbyśmy po prostu wklepali lekko kolor palcem


Na zdjęciu widać,że nie są nią pokryte całe usta ale zrobiły się jakby takie placki gdzie pomadki w ogóle już nie ma. Zdjęcie było robione mniej więcej o 19:00. Niestety zapomniałam spisać dokładnej godziny. Muszę przyznać,że piszę post o 22;43 i dalej mam resztki tej pomadki na sobie. Przyznaję też,że ciężko ją zmyć. Mnie się ta pomadka podoba aczkolwiek nie wiem czy akurat dobrze mi w takich kolorach na ustach. Niestety wymaga poprawek w ciągu dnia, więc nie jestem pewna czy byłaby to dobra pomadka na wesele. Najzwyczajniej w świecie martwiłabym się czy gdzieś po zjedzeniu czegoś tłustego się nie rozmazałam.

Wybaczcie mi jakość zdjęć.Uczę się je robić zupełnie na nowo. Kupiłam oświetlenie,więc jest dużo lepiej niż było to na pewno ale jeszcze nie do końca wiem jak pozować do takich zdjęć. Z czasem na pewno będą tu lepsze zdjęcia niż w tym poście :).

Zapraszam na mój instagram z recenzjami kosmetycznymi beauty_recenzje  oraz nataliaaees


Napiszcie mi czy, któraś z Was używała tej pomadki z tej serii ? Jesteście zadowolone ? Jestem ciekawa jak uważacie.

  • Share:

You Might Also Like

8 komentarzy

  1. Nie jestem zwolennikiem pomadek, ale kolor ma piękny, według mnie całkiem długo się utrzymywała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest ta pomadka. Mi osobiście takie kolory nie pasują i średnio się podobają, ale Tobie w nim bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć właśnie nie jestem przekonana,że ten kolor mi pasuje ;)

      Usuń
  3. Piękny kolor! Uważam, że czerwień na ustach świetnie podkreśla kobiecość :)

    Pozdrawiam :*
    www.nataliasiejka.pl (klik)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem fanką czerwonych ust, szminek mam od zatrzęsienia i jeśli chodzi o czerwienie moge śmiało poecić Inglota, Revlon Lip ultra HD Matte no i moj numer jeden Kanebo New Ginza red nr 1. Ma satynowe wykonczenie ale po odcisnieciu nadmiaru na chusteczce, wychodzi delikatnie matowa. Świetnie sie trzyma, kolor jest bogaty i naprawde robi efekt WOW.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś używałam pomadek tej firmy i były ok :) Dodaję Twój blog do obserwowanych, pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji testować żadnej pomadki z tej serii, zdecydowanie wolę pomadki w płynie. ;)

    OdpowiedzUsuń